Gdy po raz pierwszy napisała do mnie Pani (masażystka) z prośbą o masaż w mojej głowie pojawiło się milion myśli. Zacząłem się zastanawiać jak wypadnę, czy masaż się spodoba albo czy nie zada mi jakiegoś pytanie, na które nie będę znał odpowiedzi. Jednak szybko doszedłem do wniosku, że ja mam jechać wykonać swoją pracę a nie zastanawiać się jak wypadnę. Masażysta czy fizjoterapeuta, korzystający z moich usług, potrzebuje realnej pomocy. Nie muszę mu opowiadać na temat anatomii bądź rodzajów masażu bo sam zna te zagadnienia. W tym momencie nastał spokój w mojej głowie i skupiłem się na jak najlepszym wykonaniu zabiegu (zresztą jak zawsze). Pani potrzebowała masażu całego ciała. Jej mięśnie były pospinane i wręcz wolały o jak najszybsze rozbicie spięć.

Na początku swojej pracy w branży masowanie fizjoterapeutów czy masażystów było dla mnie stresujące. Po pewnym czasie uzmysłowiłem sobie jednak, że może być to doskonała okazja do wymiany doświadczeń zarówno w podejściu do pacjenta/klienta, jak również do samego masażu. Zadziałało, musi być otwartość i gotowość obu stron zarówno na pochwałę, jak i na konstruktywne uwagi. Jeśli, po usłyszeniu słów krytyki, obrażę się to z takiego spotkania nic nie wyniosę. Druga osoba powinna również zwrócić uwagę w jaki sposób udziela rad. Gdy usłyszałbym, że mój masaż jest do d… a nie wiązałoby się z konkretnymi zarzutami ani ze sposobem na poprawienie mojej pracy to taka opinia nic mi nie da. Dlatego jeśli wiem, że będę masował osobę z branży to na samym początku mówię o mojej gotowości i otwartości na konstruktywne uwagi. Wolę taką usłyszeć w cztery oczy niż potem ją przeczytać w Internecie. Zawsze lepiej usłyszeć takie rzeczy osobiście niż potem przeczytać o tym w internecie.

Jeśli uważasz, że to co piszę jest dobre i warte uwagi, postaw mi kawkę 🙂 Będzie mi miło 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Niejednokrotnie takie spotkania k kończyły się wymianą masaż za masaż. Mogłem wtedy podejrzeć jak pracują inni masażyści. Jak zwykło się mówić szewc bez butów chodzi. Niestety należę do osób, które nie przepadają za tym aby je masować. Skąd się to bierze? Tego nie umiem wytłumaczyć. Może jest to spowodowane tym, że po mocniejszym masażu czuję się tak, jakbym miał grypę najgorzej kategorii? Jednak gdy ból, zwłaszcza odcinka lędźwiowego kręgosłupa daje mi się we znaki to wtedy chętnie korzystam z masażu deptanego. Tak. Uwielbiam jak ktoś chodzi mi po plecach oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków bezpieczeństwa. Widzę zdziwienie na twarzy masażysty, gdy po wykonaniu swojej części pracy, proszę go o wydeptanie mi pleców. Jednak jest to zabieg, który najbardziej mi pomaga i rozluźnia moje spięte plecy. Innym zabiegiem, który mnie ratuje nie tylko przy napięciach ale również podczas choroby są bańki. Ich użycie pozwala na szybkie i skuteczne odczucie ulgi oczywiście, jeśli zostają prawidłowo postawione w odpowiednich miejscach. Wsparcie ludzi z branży również podnosi mnie na duchu. Często na grupach w social mediach zadaje pytanie, które dla niektórych mogą wydawać się głupie a odpowiedzi oczywiste. Fajne jest to, że nigdy nie spotkałem się z przykrymi komentarzami lub zgryźliwymi uwagami. Takie wsparcie jest bardzo pomocne, w końcu każdy kiedyś zaczynał swoją przygodę z masażem i uczył się. W zasadzie zawód masażysty wymaga od nas ciągłego kształcenia się i doskonalenia naszych umiejętności. Jest to bądź co bądź branża medyczna.

Myślę, że takie wymiany masażowe mogą przynieść bardzo dużo korzyści dla obu stron. Może to też się przerodzić we współpracę. W końcu nie każdy masażysta musi umieć i znać wszystkie rodzaje masaży. Z prostej przyczyny bo „ich nie czuje”. Wtedy mając swoje zaufane grono znajomych z branży może podsyłać im klientów. Podobnie może układać się współpraca z innymi specjalizacjami np. z fizjoterapeutami. Technik masażysta nie może wykonywać zadań, które są powierzone fizjo. A fizjo nie musi dobrze masować. Z tego co mi wiadomo na fizjoterapii jest bardzo mało zajęć z masażu.

Masowanie się nawzajem może pomóc nam w późniejszej pracy z klientem/pacjentem. Jest to dobre doświadczenie, które możemy wykorzystać dla siebie. Jako biorcy masażu możemy zwrócić uwagę na to jak nasz masaż jest postrzegany przez innych. Jak dana osoba czuje się podczas masowania pleców czy innych części ciała. Wiadomo każdy jest inny. Ale techniki masażowe są podobne. W ten sposób możemy udoskonalić swoje zabiegi.

Wszystkim tym, którzy obawiają się oceny wykonywany przez Was masaży przez ludzi z branży, zalecam więcej otwartości. Konstruktywna krytyka może przynieść same korzyści. Lepiej uwagi dostawać od ludzi, którzy wiedzą o czym mówią i których znamy niż od klientów, którzy są nam często zupełnie obcy. Zła opinia niestety bardzo szybko się roznosi a odbudowanie swojej marki i zaufania do swojej osoby może trwać latami. Szczególnie, że masowanie to branża, w której pracujemy bezpośrednio z ciałem człowieka.

Nie bój się zatem współpracować z innymi ludzi z naszej branży. W końcu chcemy masować jak najlepiej i być postrzeganie jako dobrze wyszkoleni i kompetentni specjaliści.

Miło będzie jak podzielisz się swoją opinią, wspomnieniem ze współpracy z innymi specjalistami.

Tagi: