Na start – dotyk miłości, w wieku dojrzałym – dotyk mądrości, w wieku starczym – dotyk zrozumienia.
Jednym z podstawowych bodźców jakim oddziałujemy na drugiego człowieka podczas masażu jest dotyk. Jest on jednym z najwcześniej rozwiniętych zmysłów. Skóra powstaje z trzeciego listka zarodkowego ektodermy. Z tego samego, z którego zbudowany jest ośrodkowy układ nerwowy. Już między 6 a 8 tygodniem życia płodowego pojawia się wrażliwość na dotyk w okolicy nosa, ust a następnie policzków i czoła. Z dotykiem nieodzownie związane jest czucie. Są to proste wrażenia zmysłowe stanowiące subiektywną ocenę bodźca. Pobudzenie kilku receptorów w jednej chwili wyzwala kilka rodzajów czucia, co stanowi podstawę percepcji, czyli subiektywnego odczucia złożonego bodźca.
Już w starożytności zauważono leczniczą moc dotyku. Arystoteles dotyk postrzegał jako zasadę innych zmysłów, bez tego zmysłu bowiem nie można mieć innego zmysłu. Brak dotyku, jak również dotyk nieodpowiedni wywiera ujemny wpływ na stan psychiczny i samopoczucie osoby. Wzmianki o uzdrawiającym dotyku wykorzystywanym w masażu leczniczym napotkać można już w starożytnej Grecji i Rzymie. Jedne z najstarszych, bo pochodzące sprzed ok. 15 tys. lat, wizualnych potwierdzeń, iż dotyk stosowany był do celów leczniczych, odnaleźć można na ścianach jaskiń w Pirenejach.
Odbiegając od naukowych teorii, każdy świadomy obserwator ludzkiej natury zauważy, że człowiek potrzebuje dotyku. Od narodzin poprzez wszystkie etapy życia pełni ważną rolę w naszym życiu. Poprzez dotyk pokazujemy, że kogoś akceptujemy. Lub przez jego brak, że odrzucamy. Od wielu wieków zwykło się mówić, że dotyk może leczyć lub zabijać. Od niemowlęcych lat matka każdemu z nas okazywała swoją miłość i oddanie poprzez dotyk. Odrzucone dziecko często przeżywa dramat, który przeradza się w chorobę sierocą.
Potrzeba dotyku nie kończy się wraz z dorastaniem. Nastolatkowie potrzebują go bardzo dużo ze względu na coraz większą świadomość. Brak tego bodźca często prowadzi do przedwczesnych, raniących inicjacji seksualnych.
Dorośli również potrzebują/pragną dotyku, choć rzadko się do tego przyznają. Przyczyną może być zwykły wstyd lub strach przed błędnym odczytaniem naszych potrzeb. Dla niejednej dorosłej osoby wielkim przeżyciem i szczytem czułości jest serdeczny uścisk dłoni, którego niestety rzadko doświadczają.
W ludzkiej skórze jest niezliczona ilość receptorów, które pobudzane przed dotyk „masują” mózg. Aktywuje on połączenia miedzy neuronami, rozwijają synapsy. Brak czułości, głaskania, dotyku powoduje pewnego rodzaju upośledzenie w tej międzyneuronalnej komunikacji.
Osoba idąca do masażysty liczy się z tym, że częścią terapii będzie dotyk. W zależności od zabiegu, może on być kojący, rozluźniający ale czasami też powodujący ból. Zachowanym do dziś mitem jest to, iż masaż, aby był skuteczny, musi być bolesny. Ważnym czynnikiem podczas masażu jest wzajemne zaufanie. Osoba poddająca się zabiegowi liczy na fachową pomoc. Masażysta zaś, zwłaszcza podczas masażu relaksacyjnego liczy na to, że jego dotyk przyniesie drugiej osobie ukojenie, relaks. Pamiętać należy, że w zależności od stosowanej techniki masażu, pacjent albo się zrelaksuje (głaskanie) albo pobudzi (ugniatanie, oklepywanie). Ciekawą częścią masażu jest oddziaływanie, poprzez receptory, na organy wewnątrz ciała. Temat ten rozwinę w innym wpisie.
Idąc do masażysty na zabieg pamiętaj, że to Ty decydujesz o tym, czy już podczas pierwszej wizyty poddasz się masażowi. Jeśli czujesz się skrępowany/a, masz prawo przerwać wizytę tuż po wywiadzie wstępnym. Który profesjonalny masażysta powinien z Tobą przeprowadzić. Również podczas samego masażu człowiek powinien czuć się komfortowo, więc o każdej swojej obawie bądź niepewności nie bój się powiedzieć osobie masującej. Pamiętaj, że to Ty jesteś najważniejszy a masażysta ma się dostosować do Twoich potrzeb i wymagań. Jeśli Cię coś niepokoi to pytaj wprost. To jest Twój czas na relaks.