Zbliża się jesień. Przypominamy sobie o tym aby zabezpieczyć się przed infekcjami, chorobami, które w tym okresie przybierają na sile. Jedni korzystają ze sposobów farmakologicznych inni z niekonwencjonalnych metod leczenia. Do takich zalicza się stawianie szklanych baniek ogniowych/lekarskich.
Często w swojej pracy korzystam z korzystnych efektów jakie przynoszą bańki lekarskie. Niejednokrotnie doradzając postawienie baniek słyszę zdanie… babcia, ciocia, mama mi je stawiały jak byłam/em mała/y. I tu pojawia się wiele pytań na temat wskazań i przeciwwskazań do ich postawienia oraz efektów.
Obserwacja pozwala mi wysnuć opinię, ludzie wracają do takich metod leczenia. Bierze się to stąd, że coraz bardziej mamy dość otaczającej nas wokoło chemii. I to jest dobry trend. Jednak aby efekt nastąpił potrzeba do tego wiedzy, cierpliwości i systematyczności. Bańki ogniowe potrafią zdziałać cuda. Jednak na nie trzeba zaczekać.
W artykule postaram Ci się pokazać jak działa bańka ogniowa, na co można ją stosować oraz jakie daje efekty. Z racji tego, że jest to metoda lecznicza warto przed jej zastosowaniem zapoznać się ze wskazaniami jak i przeciwwskazaniami.
Bańki ogniowe znane były już w starożytnych Chinach. Najstarszym dokumentem informującym o stosowaniu terapii próżniowej są pieczęcie lekarskie – z godłem wyobrażającym bańki pochodzące ze Starożytnej Mezopotamii, gdzie były używane już około 3300 lat p.n.e. W Polsce opis baniek i zasady ich stosowania przedstawił Stefan Falmierz w 1534 r. w pierwszym polskim dziele lekarskim pt. Zielnik czyli Herbarz. Znana od tysięcy lat terapia próżniowa zajmuje ważne miejsce w medycynie chińskiej i jest powszechnie stosowana w przypadku różnych schorzeń, w chirurgii, ginekologii, dermatologii, laryngologii i innych dziedzinach współczesnej medycyny, pomagając łagodzić, a nawet zapobiegać i leczyć setki często spotykanych chorób.
Nie raz zastanawiałeś się Drogi Czytelniku jak działa bańka ogniowa? Często widzisz osoby z ciemnymi kółkami na plecach lub w innych miejscach ludzkiego ciała i pomyślałeś sobie z czego to się bierze i co to daje. Aby zrozumieć co to daje należy przyjrzeć się działaniu bańki ogniowej.
Na początku warto zwrócić uwagę na to, że wbrew powszechnemu mniemaniu to podciśnienie, a nie temperatura jest czynnikiem leczniczym w zabiegu stawiania baniek. Wytworzone w bańce podciśnienie zasysa skórę do jej wnętrza, w wyniku czego dochodzi do pęknięcia podskórnych naczyń krwionośnych i wydostania się poza nie pewnej ilości krwi (stąd biorą się widoczne ślady po bańkach). Wydostająca się krew zostaje odebrana jako obce białko przez system obronny organizmu. Jest to silny bodziec do wytworzenia dużej ilości ciał odpornościowych, które przygotowane do walki z wrogiem napotkawszy jedynie własną krew, kierują swoją siłę na zwalczanie infekcji. Wytworzone podciśnienie, wywierające na skórę działanie mechaniczne, powoduje podrażnienie jej zakończeń nerwowych. Dzięki temu dochodzi do zwiększenia ukrwienia i poprawy zakłóconej wcześniej czynności narządu wewnętrznego, związanego ze strefą skóry, na której postawiono bańki. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że działanie lecznicze i przeciwbólowe jest następstwem drażnienia receptorów skóry, mięśni i powięzi. Odruch skórno-trzewny powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych. Napływa krew, następuje oczyszczenie chorych tkanek z produktów przemiany materii, odkwaszenie, dożywienie i natlenienie. Dochodzi także do rozluźnienia mięśni gładkich żołądka, jelit, pęcherzyka żółciowego, dróg moczowych, oskrzeli oraz innych organów. Układ współczulny oraz przywspółczulny doznaje pobudzenia, co reguluje pracę narządów i tkanek.
Nie chcę tutaj tworzyć pracy naukowej na temat mechanizmu działania baniek. Jeśli ktoś chce zagłębić się w to bardziej zachęcam do sięgania po książki, które tą tematykę przybliżą. A jest ich bardzo dużo.
Chcąc zajmować się stawianiem baniek profesjonalnie, a co za tym idzie skutecznie swoją wiedzę warto poszerzyć o akupunkturę. I tu ponownie odwołujemy się do medycyny chińskiej wg której ból jest stagnacją krwi i energii życiowej Qi. Nauka ta uznaje istnienie kanałów energetycznych (meridianów) powiązanych z narządami, którymi płynie wcześniej wspomniana energia. Przyczyną choroby jest zakłócenie przepływu energii Qi.
No dobrze, troszkę naukowej wiedzy przedstawiłeś ale jak to ma się do życia. Dlaczego ludzie jednak wracają do takich metod? Jak już wspomniałem wcześniej, społeczeństwo ma coraz bardziej dość chemii. Chemia w lekach, w żywności, a nawet w powietrzu… Wymyśla się coraz to nowsze leki na wszystko. Boli Cię głowa, weź tabletkę, boli Cię ręka weź tabletkę, nie możesz spać, weź tabletkę itd. Ok wezmę tabletkę ale czuję się dobrze chwilowo. Potem jest nawrót. I tak w kółko. A stan konta staje się coraz mniejszy. A czy pomyślałeś o tym, że te leki leczą, ale tylko skutek, nie przyczynę? A czy zastanawiałeś się, szukałeś przyczyny bezsenności, zespołu drażliwego jelita, zespołu niespokojnych nóg, migreny itd.? Możliwe, że nie. Wziąłeś tabletkę, zastrzyk i jest spokój na jakiś czas. A koncerny zacierają ręce z tego, że mają klienta, któremu dadzą bez problemu kolejny produkt jakim jest nowy lek. Wiem żyjesz w pędzie, na pełnych obrotach. Bo tak trzeba, bo tak inni żyją. Nie będziesz pracować, nie będziesz miał/a za co żyć. Ale pamiętaj bez ustalenia przyczyny Twojego złego stanu samopoczucia nie odzyskasz nigdy pełnego zdrowia. Medycyna naturalna jaką jest medycyna chińska pozwala zatrzymać się nad ustaleniem przyczyny, że czujesz się tak nie inaczej. Ale musisz tego chcieć i przygotować się na długofalowy proces.
Wracając do naszych baniek ogniowych… To o czym tu piszę podpieram swoim doświadczeniem. Tak jak wielu zetknąłem się z nimi w dzieciństwie. Oczywiście w tym czasie byłem ich zagorzałym przeciwnikiem, a bo ogień, a bo szkło, a bo to boli i ciągnie itd. Jaki człowiek był wtedy głupi… Dzięki Bogu mama mi jest stawiała często. Pomimo nieprzyjemnych wspomnień dzisiaj jestem ich wielbicielem. A zaczęło się to w zeszłym roku (2023) gdy poszedłem na kurs organizowany w Medyku Grenadierów w Warszawie. Na początku podchodziłem do tego sceptycznie. Ale gdy zobaczyłem, że dobrze postawiona bańka nie boli, coraz bardziej się przekonywałem. Tak, dobrze postawiona bańka nie powinna boleć. Od razu po skończonym kursie zacząłem stosować tę metodę leczenia na sobie i na swoich pacjentach. Muszę przyznać, że byłem zaskoczony efektami. Dlatego sam zacząłem zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym regularnie korzystać z baniek ogniowych. Co wzmocniło moją odporność na choroby. Jak też pozwoliło się pozbyć wielu bólów, które mi doskwierały z racji wykonywanego zawodu.
No dobrze, tyle o bańkach w teorii, a jak to zastosować w praktyce? Zapewne zastanawiasz się na co stosować bańki i gdzie je postawić aby były skuteczne. Bańki lekarskie ze względu na swoją budowę możesz postawić na dużych powierzchniach ciała (plecach, nogach, klatce piersiowej, brzuchu, rękach). Nie stawiamy baniek blisko tętnic oraz serca jak też na kościach. Jeśli chcesz dokładnie poznać miejsca w których można postawić bańki polecam ogólnie dostępną literaturę w której znajdziesz dokładny opis.
Jakie są wskazania do zastosowania terapii próżniowej?
Rwa kulszowa,
Bóle głowy,
Migrena,
Nerwice wegetatywne (narządowe),
Brak lub bolesne menstruacje,
Przeziębenie,
Infekcje kataralne,
Zapalenie gardła,
Zapalenie tchawicy,
Grypa,
Nawracające anginy,
Zapalenie oskrzeli,
Zapalenie płuc,
Zapalenie opłucnej,
Przewlekłe zapalenie oskrzeli,
Profilaktyka odleżyn,
Moczenie nocne,
Zespół nadwrażliwego jelita grubego,
Ostre i podostre nerwobóle,
Ostre i podostre mięśniobóle,
Ostre i przewlekłe zapalenie stawów,
Ostry i przewlekły ból w okolicy krzyżowo – lędźwiowej,
Astma oskrzelowa,
Przerost migdałków podniebiennych,
Sztywność barku.
Znamy już większość wskazań do postawienia baniek. Pora przyjrzeć się przeciwwskazaniom:
Zmiany skórne (alergiczne, ropne lub grzybiczne),
Wzmocniona kruchość naczyń krwionośnych,
Niewydolność krążeniowo-oddechowa,
Wysoka gorączka (powyżej 38,5 st.),
Stan po spożyciu alkoholu,
Drgawki,
Gruźlica,
Czynna choroba nowotworowa,
Kobietom ciężarnym nie nie wolno stawiać baniek do 4-ego miesiąca ciąży ze względu na ryzyko poronienia. Od 5-ego miesiąca ciąży nie stawiamy baniek w okolicy podbrzusza oraz lędźwiowej oraz gdy ciąża jest zagrożona. Nie stosujemy dużego podciśnienia,
Nieustabilizowane ciśnienie tętnicze,
Zbyt krótki czas od urazu podskórnego lub obrzęku,
Anemia i stany ogólnego wyniszczenia.
Aby zabieg stawiania baniek przyniósł oczekiwane korzyści należy pamiętać o kilku ważnych zasadach:
Przewietrz pomieszczenie w którym ma odbyć się terapia,
Na czas zabiegu zamknij okna i drzwi w pomieszczeniu,
Zadbaj o odpowiednią temperaturę pomieszczenia (20-22 st.),
Osoba korzystająca z terapii może leżeć lub siedzieć,
Przed zabiegem warto skorzystać z kąpieli,
Miejsca w którym mają być postawione bańki warto natłuścić (wazeliną, olejem, maścią z witaminą A),
Bańki przed użyciem warto umyć w ciepłej wodzie.
W miejscu postawienia bańki pacjent powinien odczuwać ciepło oraz rozciąganie, a nie ból.
Czasami przy zbyt silnym lub długim postawieniu bańki mogą pojawić się pęcherze. Należy wtedy usunąć bańkę.
Bańki stawiamy w odstępie ok. 1 cm.
Nie stawiamy baniek ponownie w miejscu, w którym pozostał ślad po poprzedniej bańce.
Czas trwania zabiegu różni się w zależności od wieku i predyspozycji pacjenta.
Dorośli – ok. 15-20 min, dzieci poniżej 7 roku życia – ok. 5 minut, dzieci od 7 r.ż. do 14 r.ż. oraz osoby wątłe i starsze – ok. 10 min.
Drogi Czytelniku, jedną z bardzo korzystnie działających terapii na wszelkiego rodzaju bóle jest masaż bańką ogniową (zamiennie gumową – chińską). Sam bardzo chętnie korzystam z tego zabiegu. Masaż taki daje wiele korzyści. Pozwala między innymi wykryć punkty, które są zmienione chorobowo. Miejsce, które najbardziej boli podczas masażu, wskazuje na lokalizację procesu chorobowego. Jeśli po masażu występują dodatkowe dolegliwości w zupełnie innym miejscu, wskazuje to na istnienie odległego ogniska zakłócającego.
Jak często stawiać bańki? Rytm zabiegów ustala się indywidualnie, kierując się stanem ogólnym chorego, rodzajem i stadium choroby oraz stopniem tolerancji zabiegu. W chorobach ostrych bańki można stawiać co 2-3 dni przez tydzień. Najlepszy efekt można osiągnąć rozpoczynając zabiegi przy pierwszych zwiastunach choroby.
W chorobach przewlekłych – raz lub dwa razy w tygodniu przez kilkanaście tygodni.
Profilaktycznie, uodparniająco u dzieci i osób często zapadających na infekcje dróg oddechowych stosujemy serie 10 – 12 zabiegów 2 razy w tygodniu. Kurację najlepiej zacząć ok. 6 tygodni przed okresem wzmożonych zachorowań.
Jak u mnie przebiega terapia próżniowa? Jestem mobilnym masażystą, który bardzo chętnie korzysta z tego typu terapii. Na początku wizyty zapytam Cię o stan Twojego zdrowia wypełniając przy tym kartę pacjenta. Pozwoli mi to wykluczyć przeciwwskazania do zabiegu. Następnie tak jak wspomniano w tekście ogrzeje bańki w misce z ciepłą wodą. Pomocne to jest zwłaszcza w zimę. Przyjemniej mieć na sobie ogrzaną bańkę niż zimną :). Następnie odpalę kwacz (patyczek z watą) nasączony w spirytusie, który przywożę ze sobą. Dlatego proszę Cię, na moją wizytę naszykuj miskę z ciepłą wodą, dwie szklanki, jedna na wodę druga na spirytus. Dlaczego szklanka na wodę? Kwestie bezpieczeństwa – aby nie spalić Ciebie, siebie i Twojego mieszkania.
Pod sam koniec tego długiego tekstu chciałbym zwrócić uwagę na to co miejsca po bańkach mogą nam powiedzieć. Ślady te, jeśli nie ma poważniejszych schorzeń powinny zniknąć po ok 3-5 dniach od zabiegu.
Fioletowoczarne i ciemne ślady – wskazują na zastój krwi w ciele (np. nietypowe lub bolesne miesiączkowanie, niewydolność serca). Plamy tego koloru pojawiają się na partiach ciała, które były poddawane bardzo niskiej temperaturze. Im dłużej się utrzymują, tym poważniejsza dolegliwość i potrzeba dłuższej terapii próżniowej. Jeśli po ruchomych bańkach rozległy obszar ciała zabarwi się na kolor fioletowoczarny, może to sugerować, iż znaczna partia ciała dotknięta jest wiatrem-zimnem.
Fioletowe ślady z obwódką – sugerują wewnętrzne zimno oraz zastój krwi.
Fioletowe kropki w różnych odcieniach w obrębie śladów po bańkach oznaczają stagnację krwi i qi.
Jasnofioletowe i niebieskie ślady z obwódką: wskazują na niedobór oraz zastój krwi. Ślady w punkcie Shenshu związane z niedoborem energii w nerkach, zaś w punkcie Pishu – z niedoborem qi oraz zastojem krwi. Dotyk w miejscu stawiania baniek często wywołuje ból.
Jasnoczerwone ślady: są sygnałem niedoboru jin oraz zarówno qi. Osoby którym dolega syndrom wiatr-gorąco z przewagą gorąca, wywołany niedoborem jin lub skłonnością do alergii też mogą mieć ślady o takim wyglądzie.
Jasnoczerwone kropki w obrębie śladów po bańkach: często pojawiają się one po zastosowaniu baniek ruchomych na dużej partii ciała. Jeśli znajdują się w obrębie lub wokół akupunktu, oznacza to obecność patogenów w odpowiadającym mu organie wewnętrznym.
Szare ślady, które podczas dotyku są niewrażliwe i chłodne: sygnalizują niedobór i wewnętrzne zimno oraz patogenny wpływ wilgoci.
Skóra po zdjęciu baniek zmarszczona i lekko swędząca: wskazuje na patogenny wpływ wilgoci.
Pęcherze na skórze po zdjęciu baniek: oznaczają dużą wilgoć w organizmie. Krew w pęcherzach sygnalizuje nadmierne gorąco oraz wilgoć i nadmiar toksyn.
Pęcherze i opuchlizna: są sygnałem nadmiaru wilgoci w ciele, a także choroby qi.
Pojawienie się purpurowych, fioletowoczerwonych lub jasnoczerwonych kropek albo lekki ból przy ugniataniu, którym towarzyszy gorączka: oznaczają obecność szkodliwego wewnętrznego gorąca: jeśli nie ma gorączki, jest to objaw zastoju.
Brak śladów lub ślady, które znikają natychmiast po zdjęciu baniek: powrót skóry do naturalnej barwy oznacza obecność niewielkiej ilości patogenów. Jeśli źle wybrano akupunkt, ślady się nie pojawią. By potwierdzić diagnozę, bańki należy postawić kilka razy.
Brak zmian koloru skóry i brak uczucia ciepła przy dotyku może świadczyć o niedoborze qi.
Wiadomym jest, że powyższa interpretacja ma nas nakierować na dalsze działania. Działanie baniek jest zależne od wielu czynników. Najważniejszym zaś jest organizm na którym jest wykonywany zabieg. Dlatego nie chciałbym aby ktoś już żegnał się ze światem bo ma fioletowoczerwone ślady po bańkach.
Na zakończenie chciałbym odpowiedzieć na jedno z najczęściej zadawanych pytań, czy po postawieniu baniek trzeba leżeć w łóżku? Bo babcia, ciocia, mama kazały mi zostawać w łóżku… Spieszę z odpowiedzią. Jeśli bańki stawiane są profilaktycznie nie ma wskazań do wygrzewania się w łóżku. Jeśli terapia odbywa się gdy masz katar lub kaszel – zostań w domu. I korzystaj z czasu wolnego 🙂
Drogi Czytelniku jeśli dobrnąłeś do tego momentu jestem Ci wdzięczny za przeczytanie tego tekstu. Mam nadzieję, że choć troszkę Cię zaraziłem uwielbieniem do terapii próżniowej. Pamiętaj jednak aby ją przeprowadzać z głową.
Jeśli chciałabyś lub chciałbyś coś dodać od siebie zapraszam do komentowania tego tekstu. Bańki to temat jak rzeka, można o nim mówić/pisać godzinami. I oczywiście korzystać z nich. Bo niosą ze sobą wiele dobra.
Jeśli chcesz się o tym przekonać zapraszam Cię do skorzystania z terapii bańkami ogniowymi na terenie Warszawy, Garwolina i okolic. Oczywiście oferuję bańki lekarskie/ogniowe z dojazdem. Najmłodszym mój pacjent, który skorzystał dotychczas z tego typu terapii miał 5 lat.
Na sam koniec krótka historia, która przydarzyła mi się podczas stawiania baniek ogniowych. Pewna pani poprosiła mnie o postawienie baniek. Na samym początku wizyty zaznaczyła, że pierwszy raz poddaje się zabiegowi. Wszystko czeka naszykowane. Pani leży sobie wygodnie na stole do masażu. Bańki ogrzane, spirytus, woda naszykowane. I oczywiście „zgodnie z bezpieczeństwem pracy” kwacz wyciskam w palcach. Podpalam go i już mam nagrzewać bańkę, a Pani patrzy na moją dłoń i takim przerażonym głosem mówi do mnie „Panie Łukaszu, panu ręka się pali”. I co ja patrzę? Rzeczywiście. Ręka, którą wyciskałem spirytus z kwacza, paliła się. A nie czułem tego ponieważ wypalał się alkohol. Dzięki Bogu pożar ręki został ugaszony w porę, bez większych strat. No poza efektem zapachowym, palonych włosków na dłoniach :).
W swoim artykule korzystałem z książek:
Wu Zhongchao, Praktyczny Przewodnik Stawiania Baniek, Bellona 2024,
H. Piotrowski-Manz, Sztuka Stawiania Baniek, Bernardinum 2022,
M. Musioł, A. Krupniewicz, Bańki lekarskie – praktyczne zastosowanie, Borgis, Medycyna Rodzinna 4/9